Jestem mężcyzna ale na tym filmie mogę płakac. Na 2 sposoby. Ze smiechu i z przerazenia.... I to jest piękne :)
Ja też płakałem ze śmiechu i przerażenia :D Tylko trochę w innym sensie.
Ze śmiechu płakałem, ponieważ ten film był żałosny.
A z przerażenia, bo się przeraziłem, że takie gówno obejrzałem.
No pewnie, że tak !
Powiedziałeś co ty o tym myślisz i ja też powiedziałem. Tylko nie wiem co ludzie widzą w tym filmie :D
Masz całkowitą rację, tylko gdy czyjaś opinia sprowadza się do jedynego argumentu (konkretnie słowa g***no), to natychmiast zamieniam się w świra.
A film jest świetny!
No bo pewnie ciebie nic nie wkurza, jesteś kochany, rozumiany, doceniany... itp. i nie masz ani jednego powodu, by dostrzec w tym filmie jakąkolwiek rzeczywistość.
W takim razie polecam ci "Kubusia Puchatka".
Mylisz się. Nie jestem ani doceniany, ani nic z tych rzeczy. Lubie takie filmy jak ten, ale on po prostu jak dla mnie został źle zrobiony. Po prostu mi się nie spodobał....
Ja zauważyłam ze Adam ma wiele moich lękow i zachowań a pomimo to film mnie nie przeraził tylko rozbawił :)